Czy częstość spożywania posiłków ma wpływ na odchudzanie?
Czy powtarzające się często w artykułach w prasie kolorowej i nawet w
zaleceniach dietetyków porady, aby jeść często – ale małe posiłki oczywiście –
rzeczywiście mają sens? A jeżeli tak to dlaczego?
Jaki jest mechanizm wpływu
częstotliwości jedzenia na metabolizm? Czy to prawda, że zbyt długie przerwy pomiędzy
posiłkami spowalniają metabolizm i w rezultacie prowadzą do odkładania się
tkanki tłuszczowej? Czy to działa tak, że organizm, który musi długo czekać na
kolejną porcję energii, magazynuje ją w postaci tkanki tłuszczowej? A z kolei
organizm przyzwyczajony do częstych posiłków nie ma „potrzeby robienia zapasów”
na przyszłość, więc przyspiesza metabolizm?
Otóż, jak podają specjaliści z Instytutu Żywności i Żywienia, tak rzeczywiście jest, a
mechanizm tego zjawiska jest dość prosty.
Częstość spożywania posiłków ma znaczenie w aspekcie
powstawania otyłości, a także jej leczenia. Wielokrotnie wykazano, że
spożywanie dziennie jednego lub dwóch, ale obfitych posiłków, sprzyja
powstawaniu otyłości i kojarzących się z nią zaburzeń metabolicznych.
Dlaczego? Ponieważ przyjęcie
jednorazowo dużej ilości pokarmu, jest silnym bodźcem do zwiększonego
wydzielania insuliny, co z kolei nasila lipogenezę.
![]() |
Struktura chemiczna insuliny |
Co oznacza nasilona lipogeneza? Dochodzi do nadmiernej
syntezy triglicerydów w komórkach tłuszczowych, a także wzmożonej syntezy
lipoprotein w wątrobie. Tak więc zwyczajowe spożywanie małej liczby obfitych
posiłków nie tylko utrudnia odchudzanie, ale również sprzyja zaburzeniom
metabolicznym.
Podczas kuracji odchudzającej należy dbać o to, aby zjadać 4-5
posiłków dziennie. Przerwy między nimi nie powinny być krótsze niż 3 godziny.
Zwyczaj ten pozwala także zrezygnować z przekąsek, które u osób otyłych
codziennie dostarczają znacznych ilości kcal. Dzieje się tak między innymi dlatego, że podjadamy w sposób często niezauważany przez nas samych - odruchowo, mimochodem, a do tego podjadamy zwykle przekąski wysokokaloryczne (raczej nie notowano przypadków nałogowego podjadania sałaty czy brokułów :) Dlatego podczas odchudzania bezwzględnie należy zrezygnować z podjadania.
W opracowaniu "Epidemia otyłości a interwencja władz publicznych" (autor: Justyna Osiecka-Chojnacka; wydanie 03/2012), podjadanie pomiędzy posiłkami jest wymienione jako jedna z głównych przyczyn epidemii otyłości.
"Przyczyną epidemii otyłości są zmiany stylu życia. Sposób odżywiania i aktywność fizyczna, warunkująca zapotrzebowanie na energię, bardzo zmieniły się w ostatnich dziesięcioleciach. Zwiększyło się spożycie przetworzonej, wysokoenergetycznej żywności o małej wartości odżywczej, zawierającej dużo tłuszczu, cukru i soli oraz różnego typu polepszaczy smaku. Zmienia się także sposób jedzenia – rytm posiłków zastępuje lub uzupełnia "podjadanie" w trakcie różnych czynności, także na ulicy, w kinie, przed telewizorem. Dotyczy to głównie słodyczy, przekąsek i tzw. śmieciowego jedzenia spożywanych "po drodze"."
Źródło: Infos, issue: 03 / 2012, pages: 14, w www.ceeol.com
Wykazano, że dieta 1000 kcal
spożywana w jednym lub w dwóch posiłkach dziennie daje mniejsze ubytki masy ciała,
niż wówczas, gdy składa się ona z pięciu małych posiłków.
Tak więc należy
pamiętać, że najlepsze rezultaty uzyskują pacjenci przestrzegający reguły
spożywania 4-5 małych posiłków dziennie. Szczególne znaczenie ma to dla osób
otyłych z cukrzycą.
Źródło: Magdalena Białkowska „Leczenie dietetyczne – ciągle
aktualna metoda terapii otyłości”, Centrum Promocji Zdrowego Żywienia i
Aktywności Fizycznej, Instytut Żywności i Żywienia, Borgis - Postępy Nauk
Medycznych 5b/2013, s. 38-43
Co jeszcze warto robić? Warto, przynajmniej na początku stosowania diety, wprowadzić w życie zwyczaj skrupulatnego notowania spożywanych posiłków - często będziemy zdumieni faktem, ile udało nam się zjeść w ciągu jednego dnia i zupełnie o tym nie pamiętać!
Co jeszcze? Kontrolować wielkość porcji na talerzu (i przy okazji wielkość talerza :), ale o tym więcej napiszemy w kolejnym poście :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz