11 wrz 2013

Co nam przeszkadza? Czyli psychologia praktyczna w odchudzaniu.



Jakie słowa najczęściej słyszymy w rozmowach o odchudzaniu?

"Silna wola, dyscyplina, wytrwanie, powstrzymanie się, odpornośc na pokusy, walka z pokusami, rezygnacja, redukcja" … 
Co jeszcze? "Jak wytrzymać, nie dać się skusić, wygrać z chęcią na coś pysznego (i jak zawsze tuczącego ;), jak nie podjadać", etc.

A więc dzisiaj właśnie o tym czyli o psychologicznych czynnikach warunkujących sukces lub niepowodzenie w odchudzaniu. Jednym słowem o motywacji.
Jeżeli szybko i prawidłowo rozpoznamy te właśnie czynniki natury psychologicznej, które utrudniają lub nawet uniemożliwiają nam odchudzanie, to mamy realną szansę na powodzenie – skuteczne czyli trwałe schudnięcie, bez efektu jo-jo.

Zatem co (patrząc od strony psychologicznej) najczęściej może nam przeszkadzać w drodze do celu jakim jest nasza piękna i smukła sylwetka?

Oczekiwanie szybkich efektów w krótkim czasie. 
Czym to grozi? 
Brak szybkich efektów może się stać źródłem stresu, lęku i zwiększa ryzyko niepowodzenia. No cóż, nadwaga nie pojawiła się w jeden dzień, więc nie zniknie równie szybko...

„Emocjonalne jedzenie” – co to oznacza? Jeżeli jedzenie było metodą radzenia sobie ze stresem i emocjami, to wyrzeczenia i ograniczenia jedzeniowe uniemożliwiają korzystanie z tych „strategii zaradczych”, zwiększają prawdopodobieństwo niepowodzenia w stosowaniu diet, przyczyniając się w efekcie do nadmiernego jedzenia. Może temu towarzyszyć poczucie winy, niezadowolenia z siebie i obniżenie poczucia własnej wartości.

Regulacja nastrojów jedzeniem. W jaki sposób to może nam zaszkodzić? Znaczne ograniczenie spożycia kalorii u osób regulujących nastrój poprzez jedzenie może wpłynąć na odhamowanie niepokoju, złości, które wcześniej były tłumione lub łagodzone jedzeniem.

Myślenie zgodnie z zasadą „wszystko albo nic” sprzyja naprzemiennemu podejmowaniu restrykcji żywieniowych i zarzucaniu ich pod wpływem impulsu lub przekonania, że nastąpiło złamanie przyrzeczenia. Może to prowadzić w efekcie do wzbudzenia i podtrzymywania „błędnego koła” odchudzania się i wielokrotnego efektu jo-jo.

Wielokrotne stosowanie różnorodnych diet i doświadczane porażek w redukcji nadwagi w przeszłości. Im więcej niepowodzeń w przeszłości tym większe bariery psychologiczne w każdej kolejnej próbie. "Pamięć porażki" w przypadku kolejnych diet może działać bardzo destrukcyjnie.

Rozpoczynanie terapii z negatywnymi nastawieniami i nierealistycznymi oczekiwaniami odnośnie efektów diety. Jakie nierealistyczne oczekiwania? Np. spodziewanie się nadmiernych efektów, błyskawicznych skutków diety i stawianie sobie wygórowanych celów, niedostosowanych do aktualnych własnych możliwości – krótko mówiąc, jeżeli jesteśmy zbudowane podobnie jak Adele, to raczej nie mamy szans na osiągnięcie sylwetki Kate Moss.

Nastawienie na cele doraźne i skupienie uwagi na redukcji kilogramów, a nie na zmianie stylu życia. Dieta to maraton, a nie sprint – to trwała zmiana nawyków i stylu życia, a nie cel krótkoterminowy.
Obniżenie motywacji do redukcji nadwagi przez pobudki związane głównie z wyglądem zewnętrznym, co może być bardzo frustrujące i prowadzić do szybkiego zniechęcenia oraz nastawienie w działaniu na „spróbuję” lub na „walkę z nadwagą” zamiast dążenia do trwałej zmiany całego stylu życia i osiągnięcia celów zdrowotnych (a nie tylko czysto estetycznych).
Skupienie się na samej redukcji kilogramów, utrudniające przygotowanie się do najważniejszej fazy odchudzania – utrzymania uzyskanych efektów i przygotowania do radzenia sobie z nawrotami. 
Tylko trwała zmiana nawyków żywieniowych i stylu życia może być gwarancją sukcesu - a my jesteśmy po to, aby Wam w tym pomóc! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz