Jakie słowa najczęściej słyszymy w rozmowach o odchudzaniu?
"Silna wola, dyscyplina, wytrwanie, powstrzymanie się, odpornośc na pokusy, walka z pokusami, rezygnacja, redukcja"
…
Co jeszcze? "Jak wytrzymać, nie dać się skusić, wygrać z chęcią na coś pysznego (i jak
zawsze tuczącego ;), jak nie podjadać", etc.
A więc dzisiaj właśnie o tym czyli o psychologicznych
czynnikach warunkujących sukces lub niepowodzenie w odchudzaniu. Jednym słowem
o motywacji.
Jeżeli szybko i prawidłowo rozpoznamy te właśnie czynniki natury
psychologicznej, które utrudniają lub nawet uniemożliwiają nam odchudzanie, to
mamy realną szansę na powodzenie – skuteczne czyli trwałe schudnięcie, bez
efektu jo-jo.
Zatem co (patrząc od strony psychologicznej) najczęściej może nam
przeszkadzać w drodze do celu jakim jest nasza piękna i smukła sylwetka?
Oczekiwanie szybkich efektów w krótkim czasie.
Czym to
grozi?
Brak szybkich efektów może się stać źródłem stresu, lęku i zwiększa ryzyko niepowodzenia. No cóż, nadwaga nie pojawiła się w jeden dzień, więc nie zniknie równie szybko...
„Emocjonalne jedzenie” – co to oznacza? Jeżeli jedzenie było
metodą radzenia sobie ze stresem i emocjami, to wyrzeczenia i ograniczenia
jedzeniowe uniemożliwiają korzystanie z tych „strategii zaradczych”, zwiększają
prawdopodobieństwo niepowodzenia w stosowaniu diet, przyczyniając się w efekcie
do nadmiernego jedzenia. Może temu towarzyszyć poczucie winy, niezadowolenia z
siebie i obniżenie poczucia własnej wartości.
Regulacja nastrojów jedzeniem. W jaki sposób to może nam
zaszkodzić? Znaczne ograniczenie spożycia kalorii u osób regulujących nastrój
poprzez jedzenie może wpłynąć na odhamowanie niepokoju, złości, które wcześniej
były tłumione lub łagodzone jedzeniem.
Myślenie zgodnie z zasadą „wszystko albo nic” sprzyja
naprzemiennemu podejmowaniu restrykcji żywieniowych i zarzucaniu ich pod
wpływem impulsu lub przekonania, że nastąpiło złamanie przyrzeczenia. Może to
prowadzić w efekcie do wzbudzenia i podtrzymywania „błędnego koła” odchudzania
się i wielokrotnego efektu jo-jo.
Wielokrotne stosowanie różnorodnych diet i doświadczane
porażek w redukcji nadwagi w przeszłości. Im więcej niepowodzeń w przeszłości
tym większe bariery psychologiczne w każdej kolejnej próbie. "Pamięć porażki" w przypadku kolejnych diet może działać bardzo destrukcyjnie.
Rozpoczynanie terapii z negatywnymi nastawieniami i
nierealistycznymi oczekiwaniami odnośnie efektów diety. Jakie nierealistyczne
oczekiwania? Np. spodziewanie się nadmiernych efektów, błyskawicznych skutków
diety i stawianie sobie wygórowanych celów, niedostosowanych do aktualnych
własnych możliwości – krótko mówiąc, jeżeli jesteśmy zbudowane podobnie jak
Adele, to raczej nie mamy szans na osiągnięcie sylwetki Kate Moss.
Nastawienie na cele doraźne i skupienie uwagi na redukcji
kilogramów, a nie na zmianie stylu życia. Dieta to maraton, a nie sprint – to trwała zmiana nawyków i stylu życia, a nie cel krótkoterminowy.
Obniżenie motywacji do redukcji nadwagi przez pobudki
związane głównie z wyglądem zewnętrznym, co może być bardzo frustrujące i
prowadzić do szybkiego zniechęcenia oraz nastawienie w działaniu na „spróbuję”
lub na „walkę z nadwagą” zamiast dążenia do trwałej zmiany całego stylu życia i
osiągnięcia celów zdrowotnych (a nie tylko czysto estetycznych).
Skupienie się na samej redukcji kilogramów, utrudniające
przygotowanie się do najważniejszej fazy odchudzania – utrzymania uzyskanych
efektów i przygotowania do radzenia sobie z nawrotami.
Tylko trwała zmiana nawyków żywieniowych i stylu życia może być gwarancją sukcesu - a my jesteśmy po to, aby Wam w tym pomóc! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz