Powiedzieć, że Francuzki są szczupłe, to jak oznajmić, że
lody są chłodne…
Francuzki słyną z idealnej figury i na tle Europejek, o
Amerykankach litościwie nie wspominając, wyglądają jak boginie :)
Jak to się dzieje? Jakie cudowne i nieznane reszcie świata
tajniki „szczupłości” posiadły? Dieta francuska nie należy przecież do
najlżejszych - dużo w niej masła, mięsa, cukru, białej mąki. Na samą myśl o
tych wszystkich pachnących bagietkach i croissantach, biodra zaczynają się
zaokrąglać…
O dziwo, Francuzki nie należą do wielbicielek diet. Wręcz
przeciwnie - kochają jedzenie, cieszą się nim i delektują. To potwierdza, że
celebrowanie posiłków jest sprzymierzeńcem, nie wrogiem odchudzania; skupienie
się na tym co jemy, chłonięcie smaku i zapachu wybornej potrawy jest
zdecydowanie bardziej korzystne dla figury, niż jedzenie byle czego w pośpiechu,
czy nieświadome pochłanianie ogromnych porcji w towarzystwie telewizora bądź
komputera.
Co więcej, Francuzki unikają produktów typu „light” -
odtłuszczonych, słodzonych sztucznymi słodzikami, pozbawionych kalorii, ale i
smaku oraz wartości odżywczych; preferują jak najbardziej naturalne,
nieprzetworzone produkty – warzywa, owoce morza, jajka… no, chyba, że chodzi o przetwarzanie
winogron na wino.
Jak więc wyjaśnić ten fenomen? Być może znaczenie ma tutaj
„kawiarniany styl odżywiania”- częste posiłki, ale malutkie porcje. Francuzki
podkreślają wagę jedzenia 4-5 posiłków dziennie, ale takich, które zaspokajają
głód, a nie napychają żołądek do granic wytrzymałości.
Co jeszcze ma kluczowe znaczenie? Nie można zapominać o
piciu wody - Francuzki często noszą ze sobą butelkę wody mineralnej - odpowiednie nawodnienie organizmu, to nie tylko klucz do zgrabnej sylwetki, ale i
gładkiej, dobrze nawilżonej cery.
I ostatni, ale najważniejszy sekret – Francuzki nie
podjadają! Po to zjadają kilka posiłków w ciągu dnia, by nie psuć sobie
sylwetek fast foodami, słodyczami, przekąskami, przegryzkami i milionem innych
„śmieci”, które sprawiają przyjemność przez minutę, a latami psują satysfakcję
ze spoglądania w lustro.
Jak pisze Mireille Guiliano w książce French Women Don't Get Fat:
French women don’t snack all the time!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz